15 Jan
15Jan

Ostia to niewielkie miasteczko położone nad Morzem Tyrreńskim około 30 kilometrów od centrum stolicy.  Dojazd z centrum miasta zajmie nam około godziny. Początkowo metrem linii B dojeżdżamy do stacji Piramide, gdzie przesiadamy się w pociąg miejski jadący w kierunku Lido di Ostia. Przejazd w jedną stronę kosztuję 1,5 euro, na trasie obowiązują bilety rzymskiej komunikacji miejskiej (BIT).

Legendy mówią, że Ostia założona została ok. 620 r. p.n.e przez czwartego króla Rzymu, Ankusa Marcjusza. Informacji takich szukać możemy w przekazach Enniusza, Liwiusza, Cycerona i Dionizjusza z Halikarnasu. Przez długi czas osada pełniła rolę bazy floty wojennej oraz głównego portu dla stolicy Imperium. Zmieniająca się w średniowieczu linia brzegowa przyczyniła się do utworzenia nowej miejscowości, która początkowo, na życzenie papieża Grzegorza IV (IX wiek), nazwano Lido di Roma. Obecnie znaleźć możemy ją na mapie pod nazwą Lido di Ostia. 

Ze względu na to, że włoskie słońce rozpieszcza przez znaczną część roku, to okazji do odwiedzenia wybrzeża z pewnością nie brakuje. Każda z plaż ma swój urok, ale najbardziej urzekła mnie ta, w samym centrum miasteczka. W tym przypadku nasza podróż kolejką miejską kończy się na stacji Ostia Lido Centro. 

Wracając z plaży usiąść możemy w jednej z wielu uroczych restauracji i skosztować świeżych owoców morza, które podawane w towarzystwie lampki wina sprawiają, że dzień spędzony poza miastem zaliczyć możemy do niezwykle udanych, a samą Ostię natomiast dopisać możemy do listy najatrakcyjniejszych miejsc Wiecznego Miasta.